Prawdopodobnie z powodu niezaciągnięcia hamulca ręcznego zaparkowany nad Bugiem mercedes stoczył się do rzeki i zniknął pod taflą wody. Na szczęście nikogo nie było w środku.
Do zdarzenia przy LOK-u doszło w środę 15 maja ok. godz. 15. Jak informuje policja, właściciel auta prawdopodobnie nie zaciągnął hamulca ręcznego. Auto stoczyło się do wody, a nurt popchnął je dalej. Gdy na miejsce dotarła straż pożarna, auta już nie było widać. Służby nie podjęły akcji, ponieważ sytuacja nie wymagała działań ratowniczych. W aucie nie było nikogo, więc niczyje zdrowie i życie nie było zagrożone. - To zdarzenie losowe. Właściciel będzie musiał na własny koszt wydobyć auto z rzeki - informuje policja.